LOKALNY ZLOT KLUBU ZASTAVA

Relacja z XII Lokalnego Spotkania

 

Miejsce: Bydgoszcz, centrum handlowe Auchan, parking
Czas: 7 września (środa), godz. 15.00

Do pierwszego spotkania dwóch zastvek (żółtej – Pawła i czerwonej – Mojej) na ulicach Bydgoszczy doszło już pare dni wcześniej kiedy to wraz ze swoją dziewczyną jechałem na działke na grilla. Po drodze, los tak splatał figla ze zagrzała mi się Zastavka i musiałem zjechać na parking przy tutejszym TESCO... po opanowaniu sytuacji i podłączeniu bezpośrednio wentylatora chlodnicy do akumulatora, pojechaliśmy w kierunku wyznaczonego celu. Przy samym wyjeździe  spod marketu, mignęła mi przed oczami żółciutka Zastavka, zorientowałem się, że jest to autko klubowicza, z którym jeszcze nigdy się nie widziłem, a przecież jest z mojego miasta. Niestety, ja już byłem spóźniony (przez awarie), i nie mogłem pomknąć za widzianą Zośka, pozdrowiliśmy się tylko przez uchylone szyby auta i nie było nas już widać.

Wieczorem, kiedy wróciłem do domu, od razu napisałem do Prezesa Klubu żeby dał mi jakieś namiary na kolegę z żółtej Zastavki. Później tylko czekałem na jakiś odzew mailowy od Pawła. Niestety, bez rezultatów. Jednak już niedługo , kiedy to Agata (moja kobieta życia) pojechała na uczelnie, zobaczyła przed gmachem akademii widziane wcześniej autko wraz z właścicielem... bez wachania podeszła i dogadała się, co do spotkania. Telefon od niej był dla mnie Wielka niespodzianką!! Już myślałem ze żółtej zastavki nigdy nie zobacze.

No i tak doszło do naszego spotkania, dwóch pięknych Zastavek z Bydgoszczy. Co prawda, próbowałem.... namawiałem innych właścicieli zastavy 1100, żeby przyjechali, no ale bywa tak, że praca i rodzina była u nich rzeczą nadrzędną – niestety takie czasy.

Środa, słoneczny dzień, i dwie lśniące Zastavki na parkingu Auchan’a. Zaczęło się od oglądania naszych wozów co... jak... i gdzie .... mamy coś przerobione, co trzeba było by ulepszyć , zmienić , wymienić.... widok dwóch Zosiek był dla nas czymś nowym, jeszcze nikt z nas nie miał okazji oglądać tych autek, kiedy stoją obok siebie.... i uśmiechają się dumnie do właścicieli ;). Przyszedł czas na sesje zdjęciową, na małe lawirowanie na placu parkingu.... cały czas rozmawialiśmy tylko o swoich kobietkach, Zastavkach oczywiście :P;).
Super, że klub jednoczy ludzi, że dochodzi do takich spotkań,  spontanicznych i bardzo miłych. Rozważaliśmy też przyjazd na wrześniowy ZLOT ogólnopolski ale co z tego wyniknie .....??
Paweł wspomniał coś o tym ze chce wymienić gaźnik na dwugardzielowy, więc pojechaliśmy jeszcze do mojego zaprzyjaźnionego mechanika, który zna się trochę na Zastavkach, sam ma jedna... ale już niestety w fazie rozkładu (w sumie to mogliśmy zrobić zdjęcia Zoski kiedy stoi i płacze, i czeka na swój koniec)

Na sam koniec, umówiliśmy się, że będzie trzeba to powtórzyć, i zorganizować trochę więcej Zosiek z naszego miasta Bydgoszczy, a na pewno jeszcze coś by się znalazło ;)

Czas nas gonił wiec z pomrukiem wydechu każdy odjechał w swoją stronę.

 

P.S.
Specjalne podziękowania dla Marcina, który zgodził się zostać naszym fotografem.

Opracował : Michał Domański (dOMAN)


Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie materiałów znajdujących się w tym serwisie bez zgody autora jest zabronione.

Serwis najlepiej oglądać przy użyciu przeglądarki Internet Explorer 6.0 lub lepszej.

Serwis istnieje od 15 września 2000 roku.

Korzystamy ze standardu ISO-8859-2.