Forum Klubu ZASTAVA

Hej
Nie było naszym celem obrażanie kogokolwiek jak również żadne obrażanie się na nikogo i tworzenie jakiegoś "podziemnego kręgu" wewnątrz klubu Jednak proszę spojrzeć z perspektywy czasu że z roku na rok z organizacją jest u nas słabo, wielkie plany a potem jest jak jest Reakcja taka a nie inna była podyktowana głównie tym żeby zwrócić uwagę klubowiczów że nie jest to takie proste jak na pozór się wydaje i wymusić z trudem pewną dyscyplinę w tym temacie na przyszłość B-) Nie był to żaden atak personalny Bartku
Jak tylko masz czas i chęci to wpadaj, Paweł podał powyżej namiary.

Panowie i Panie
Traktujemy się rozsądnie i z powagą. Organizacja zlotu to nie pstryknięcie palcami, organizator musi starać się pomyśleć prawie o wszystkim i zadbać o sprawy bytowie dla wszystkich chętnych. To on jest odpowiedzialny za kontakt z ośrodkiem i rezerwację odpowiedniej liczby miejsc dla gości. Gdy nagle nie przyjedzie 1/3 z zadeklarowanych to powiedzcie mi kto pokryje koszty zarezerwowanych a niewykorzystanych miejsc....? Potem podczas "windykacji" słyszy się teksty typu "no sorry coś mi wypadło ale dlaczego mam placic za miejsce skoro mnie nie było" i robi się nerwowo. Odwrotnie gdy przyjedzie 1/3 więcej ludzi a nie będzie już miejsc w ośrodku to pozostaje spanie w namiocie lub aucie ale w deszczowy październiku przy 8st w nocy hmmm....lub też pozostaje szukanie na gwałt innego ośrodka ale może on być 10km dalej i po drugiej stronie jeziora i chyba nie tędy droga.
Dlatego tak istotne jest robienie listy i określenia terminu jej zamknięcia. Taka informacja została podana już w lipcu w pierwszym poście i koniec tematu.

Z racji na małą liczbę chętnych w dniu zamknięcia listy, wspólną decyzją chetnych spotkanie jest organizowane u jednego z nas w domu prywatnym a nie w ośrodku wypoczynkowym. Więc jak słyszę 2 tyg przed spotkaniem " jeszcze ja, jeszcze ja" to twierdzę że to trochę nie na miejscu.

Nie mam na celu nikogo obrażać, jeżeli tak jest to przepraszam jeżeli kogoś uraziłem swoim przydługim wywodem. Mam tylko na celu uświadomienie że nie jest to wszystko takie czarno białe jak się poniektórym chyba wydaje.

Cześć
Tak chodziło mi o śrubę/sworzeń - temat już załatwiony, Irek wspomógł mnie swoimi zapasami

Pozdrawiam

Cześć
Pilnie poszukuję sworznia tylnego wahacza (fiat 4246743) - mocowanie amortyzatora do wahacza.
Mój nie przeżył walki

Pozdrawiam
Piotr

Hej
Dzięki za lokalizację tego korka dostrzeżenie go pod kolektorem ( jak się o nim nie ma pojęcia ) - graniczy z cudem.
Zleciało jeszcze sporo żurku :)

Oczywiście ze całości nie da się zlać ale jeszcze ze 2 płukania woda destylowaną i będzie git

"lepszym sposobem od kurka jest ściągnięcie węża dolnego chłodnicy i odkręcenie jej korka" - niezbyt czaje o co biega bo trochę to zakręcone jak "masło maślane" - bez obrazy :) tzn chodzi Ci o to że przy spuszczaniu wody z chłodnicy więcej zleci jak odkręcimy dolny waż ( ten przy chłodnicy) + górny korek?

Tak jeszcze dopytam dla jasności te ubytki płynu przy odpowietrzaniu uzupełniasz w zbiorniczku wyrównawczym bo układ podczas pracy silnika będzie zasysał z niego płyn?

Pozdrawiam

Cześć wszystkim;)
Jak już się część z Was domyśla "grubszy" remont ruszył z stąd te pytania z serii "1001 pytań do". Dzisiaj kolejna odsłona dotycząca układu chłodzenia
Mianowicie wertując literaturę przed podjęciem jakiś działań w tym temacie natknąłem się na pewne nieścisłości i niedomówienia (książki - Jeżdżę samochodem Zastava 1100p (JSZ) i Instrukcja naprawy samochodu (INS)).

Mianowicie w INS jest napisane że aby zlać wodę z układu chłodzenia należy spuścić ją z chłodnicy (korkiem spustowym dla jasności) , natomiast w JSZ jest napisane że należy go spuścić z chłodnicy i z bloku silnika odkręcając korki.

Pytania
1) Gdzie w bloku jest korek do spuszczenia płynu chłodzącego i czy ogólnie taki istnieje :)
2) Jeżeli jedyny korek to ten w chłodnicy to jak spuścić cały płyn? po odkręceniu go zlało mi się możne 2L a teoretycznie do układu wchodzi 6.5L
3) Jak prawidłowo zalać i odpowietrzyć układ chłodzenia

Na dzisiaj to tyle i czekajcie do następnego odcinka

Pozdrawiam
Piotr

Hmmm Jurku to jeździsz bez niego czy zamontowałeś go po tym jak się dowiedziałeś ze Ci go zdemontował?
A jak reszta uważa, ma to znaczenie pod kątem działania układu czy jest ten korektor lub go nie ma?

Pozdrawiam
Piotr

Witam
Dzisiaj przy zrzucaniu tylnego zawieszenia w Zośce napotkałem dziwną niespodziankę.
W celu doszkolenia wertowałem książkę "Instrukcja naprawy samochodu...", na str.134 jest schemat instalacji hydraulicznej (hamulcowej) - tu pojawia się pierwsza rozbieżność ponieważ na schemacie przewód hamulcowy idzie środkiem auta natomiast u mnie wzdłuż lewego progu (wewnątrz auta ). Czy to tylko rozbieżność literatura a rzeczywistość czy mam coś poprzerabiane
Kolejną dziwną sprawą jest brak w układzie hydrauliki korektora siły hamowania na tyle + całego mocowania do wahacza (drążek, ramie itp. itd) ( w książce str.144, 145). Czy to jakiś brak i uproszczenie "pseudo mechanika" poprzedniego właściciela czy to coś normalnego w tym roczniku - Zastava 1100 z 1977r.

Pozdrawiam
Piotr

Cześć Wszystkim
Mam problem z wymianą gum stabilizatora. Stabilizator wymontowany i nie mogę ściągnąć metalowych obejm ściskających gumę na drążku. Obejma składa się z dwóch blach lecz nie można ich rozdzielić, przypuszczam że są one ze sobą "zakute" na tulejach gdzie przechodzi śruba ( przynajmniej tak ja to widzę). Jak Wy radziliście sobie z wymianą tych gum - bo nie chce czegoś popsuć a nie mam pomysłu jak się za to zabrać :)

Pozdrawiam

Cześć
A no pewnie ze są ale może na forum co tu ukrywać znajda się tańsze

Pozdrawiam
Piotr

Cześć
Szukam rozpórki na kielichy (wygiętej) i wzmocnień dolnych (łączących wahacz i stabilizator) ;)
I tak orientacyjnie chce rozeznać temat dostępności pasa przedniego.

Pozdrawiam
Piotr

A kto powiedział ze macie się liczyć tylko z moim zdaniem - ja nic takiego nie powiedziałem. Wspomniałem o tej organizacji tylko po to bo zaraz znalazłby się kolejny "klubowicz" który powie mi "co ja tu tak wyskakuje skoro nic dla klubu nie zrobiłem w swojej kadencji".
Chciałem podyskutować bo tak brzmi temat tego postu "zacznijmy już teraz dyskusję" ale skończyło się jak zawsze gdy ktoś ma inne zdanie.

Jak mam to inaczej odbierać jak nie atak? Zwracacie się w swoich wypowiedziach bezpośrednio lub pośrednio do mojej osoby. Odpowiedzi nie wnoszą wiele do tematu, nie proponują rozwiązania sytuacji tylko stanowią ciągłe torpedowanie tego co Ja powiedziałem.

Powstała inicjatywa organizowania zlotów lokalnych w danym regionie. Czy nie powinny one być organizowanie z myślą właśnie (całym szacunkiem) dla klubowiczów z pociechami po to aby wybrać się całą rodziną na taki zlot i nie męczyć dziecka długą trasą na zlot ogólnopolski. Natomiast na zlot ogólny wybrać się "solo" przynajmniej przez pewien czas aż pociecha podrośnie.

Uważam że racja leży po obu stronach i pasuje znaleźć jakiś kompromis ale patrząc na obecny tok rozmów to nasuwa mi się jeden cytat z "Dnia świra"
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza".

Nie będę się już wypowiadał w tym temacie bo widzę że i tak to nic nie wniesie.

Z mojej strony to tyle.
Dziękuje,pozdrawiam i może... do zobaczenia.

No soryyyy - jestem ten zły bo mówię co myślę.
Ok nie będę używać czerwonego.
W organizacji tegorocznego zlotu nic nie zrobiłem bo sam dystans już mnie do tego zniechęcił. Po co mam organizować zlot na którym mnie nie będzie.
Czy naprawdę musisz się licytować co i ile ktoś zrobił dla organizacji tegorocznego zlotu? Chyba nie to jest tematem tej dyskusji i bierzesz moje opinie i wypowiedzi zbytnio personalnie. Tak tylko wspomnę że nikt tu nie "pierdzi" i nie "hejtuje".
Temat tego postu brzmi "24 zlot Klubu Zastava, zacznijmy już teraz dyskusję" i wypowiadam się na ten temat biorąc pod uwagę moje doświadczenia z tegorocznego.

Mnie nie o to chodzi w tej całej wymianie zdań że 23 zlot był w Borach Tucholskich. Odbył się tam i dobrze, chwała wszystkim organizatorom/uczestnikom za chęci/poświęcony czas i na tym koniec w temacie 23 zlotu w Borach.

Tylko jak słyszę o reaktywacji klubu i zlotach ogólnopolskich na 15 aut a potem robi się zlot tak daleko że część potencjalnych uczestników musi przejechać 3/4 Polski (mówię ogólnie geograficznie żeby nie było) no to sory - coś jest nie tak w tym wszystkim.

Może moja opinia nie jest w zgodzie z innymi ale wychodzę z założenia ze jak nie powiesz co cie "boli" to wszyscy będą uważać że nie ma żadnych problemów i wszystko jest OK.

To tyle w tym burzliwym temacie ;) moje zdanie wyraziłem i jest wam znane :) a ostatecznie będzie tak jak będzie chcieć większość.

Zapytam jeszcze co ten personalny atak na moją osobę/opinię wnosi do tematu tego postu?

Pozdrawiam
PITER

Hej
No i wziąłeś to do siebie co powiedziałem a nie taki był mój cel.
Wiec odpowiem tak:)
"TERAZ nas na północy więcej, kiedyś tak nie było, nie przeszkadzało to kilku z nas jechać dalej (czytaj kiełbikowa) niż reszta". OK, nie wiem na jakiej zasadzie została wytypowana kiełbikowa ale raczej drogą obopólnego porozumienia. Chyba nie chcesz mi powiedzieć ze trasa
Gdańsk-Piotrków 380km ( Kraków - Piotrków 220km) to to samo co
Gdańsk - Bory Tucholskie 130km (Kraków - Bory Tucholskie - 550km)
Bo ja znaku równości tu nie postawie. Dawniej mieliście dalej do przejechania to prawda i temu nikt nie zaprzecza ale obecna dysproporcja dystansów na zlot jest zupełnie nieadekwatna do tamtych. To ze dawniej północ jeździła po 400km to teraz południe musi jeździć po 550-600km ?

"miejsce zlotu zostało wybrane odgórnie nikt nie oponował" - i tu tez się z Tobą nie zgodzę
Ruppert napisał "A może by tak zapora nad Soliną? :P
Bory Tucholskie to kawał świata... Jeszcze ~350 km jestem w stanie pokonać Zofią, ale prawie 550 (przykładowa trasa z Krakowa do Bory Tucholskie, Ośrodek wczasowy, Osielsko) to troszkę za daleko" Jego opinia nie wniosła żadnej dyskusji odnośnie proponowanego miejsca a została przytłoczona inną pod tytułem"czy zarezerwowaliście już domek i w jakiej cenie".

"co do ilości 10-15 aut nie realne?" Nie mówię ze to nierealne. Mówisz o zlocie ogólnopolskim na 10-15 aut i piszesz że na samym pomorzu jest 9-10. Fajnie tylko zwróć uwagę na to ze jeżeli podzielimy się +/- sprawiedliwie dystansem do przejechania to tych aut może być więcej niż wspomniane 15 sztuk.

Piszesz że "padł pomysł by dla tych, których nie stać na wyjazd na zlot (pieniężnie i czasowo) utworzyć sekcje regionalne (w ten sposób działa kilka klubów FSO) i we własnym zakresie organizować zloty na własnym terenie, tak jest dużo łatwiej i w obrębie jednego województwa, czy dwóch łatwiej wszystkim dogodzić" Inicjatywa fajna i popieram.
To dlaczego tegoroczny zlot był zlotem ogólnopolskim-regionalnym pomorskim (bo tak to widzę).

"co do dyskomfortu, nie rozumiem w takim razie po co nabywa się samochód (jakikolwiek) by stał" nie każdy jeździ Zośką na co dzień. Ja i wielu innych posiada Zoski jako 2 - 3 auto i jeździ nimi 1-2 razy w miesiącu. Jazda tym autem dostarcza dużo frajdy ale nie powiesz mi ze jazda 8h (Kraków-Bory Tucholskie) Zośką nie jest mecząca.

Każdy kolejny w odpowiedzi pisze że najlepiej robić zloty tak żeby "ubrać kapcie i zejść po schodach" ale mnie w tym wszystkim nie o to chodzi. Potrafię "ubrać buty i wyjść na drogę".
Zwyczajnie chcieliście podyskutować na ten temat to dyskutujmy. Nie dane nam było tego zrobić osobiście bo 550km stanęło przeciwko temu:) Z czasem na pewno znajdziemy jakiś kompromis tylko rozmawiajmy a nie atakujmy się wzajemnie.

Pozdrawiam
PITER

Witam
Dawno mnie tu nie było ale..... tez dodam swoje trzy słowa.

1. Fajnie że zlot w tym roku się odbył i czytając opinie uczestników należał do udanych.

2. Poruszono temat miejsca zlotów zależnego od ilości chętnych.
Chce tylko zwrócić waszą uwagę na dwie poważne luki w tym pomyśle (a uważam ze mam prawo głosu bo organizowałem i współorganizowałem 2 zloty).
Pierwsza luka - Mianowicie aby dobrze "wybrać" miejsce zlotu trzeba znacznie wcześniej zrobić "badanie" kto ma w planach pojawić się w danym roku i na tej podstawie wybrać możliwie sprawiedliwie miejsce zlotu. Nie ukrywam ze w tym roku Ja, Robert i może nowy nabytek klubu Konradoo (tak się składa że sąsiad z osiedla) nie pojechaliśmy na zlot, bo dystans (550km) to lekka przesada (nawet jak na weekendowy wypad autem cywilnym nie mówiąc już o jeździe Zosią;)).
Mówicie że, cytuję Marcela "miejsce zlotu? ustaliliśmy że będzie zależne od ilości ZADEKLAROWANYCH uczestników, dlaczego? bo powiedzmy jak z północy będzie jechało 5 czy 6 samochodów na 8 zdeklarowanych aut to nie ma sensu by zlot robić w Polsce mocno centralnej" a poprzedzając pisze ze "następny cel by na zlocie ogólnopolskim pojawiło się przynajmniej 10-15 aut"
(Marcelek nie traktuj tego co teraz powiem jako atak personalny;).
Druga luka - Wszystko wygląda kolorowo, miejsce zlotu wybieramy "wagowo" w zależności od zdeklarowanych uczestników jak również ambitne plany liczbowe na kolejne zloty. Zwróćcie tylko uwagę na to że z powodu wielkiego dystansu (wspomniane 550km) już w tym roku odpadły 3-4 auta na zlocie (Ja, Robert, Konradoo i Jurcie - nie wiem ile miał km ale to akurat jest najmniej ważne).
Wszystko fajnie się mówi ale jeżeli klubowiczom z pomorza przyszło by jechać np. do Buska-Zdroju to nie wątpię w to ze każdy mocno się zastanowi w duchu czy mu się chce taki szmat drogi jechać jak również nie mam wątpliwości ze spora liczba "machnie na to ręką i powie sobie "w tym roku pasuje".

Klubowiczów na północy jest więcej - nie ukrywajmy tego i przy takim rozwiązaniu wyboru miejsca zlotów my "południowcy" zawsze będziemy pokrzywdzeni (nie mówię tu o finansach tylko o czasie, dyskomforcie i zmęczeniu jaki towarzyszy jeździe na takich dystansach Zochą)

Taka jest moja osobista opinia (i myślę że Robert i może inni "południowcy" się pod nią podpiszą).
Apeluje o ponowne przemyślenie i przedyskutowanie tego pomysłu bo takie rozwiązanie może przekształcić nasze "ogólno polskie zloty" na zloty "północno polskie"

Pozdrawiam
PITER

Cześć
Poszukuję uszczelniacza wybieraka skrzyni biegów (bo już zaczyna się olej sączyć) oraz osłonę gumową wybieraka (bo już się rozerwała) Ma ktoś te cuda na zbyciu lub posiada wiedzę z czego można dobrać

Mile widziany komplet x 2 ( bo ruppert ma podobny problem)

Czy te części będą pasować:
Uszczelniacz wybieraka - IMPERGOM 4260749
Osłona dźwigni zmiany biegów - IMPERGOM 4201404

W opisach na inter carsie widnieje fiat 127, ritmo i regata.

Ciał

Co do ilości to marnie było w tym roku jednak co do jakości rewelacja:) Pozdrowionka dla was i do następnego spotkania

Zdjęcia przesłane do Roberta wiec on ma już całość. Teraz trzeba tylko gdzieś je umieścić.

Pozdrawiam

Tegoroczny zlot dobywa się 14-15.07.
Miejsce spotkania parking w Borkach (stara historyczna miejscówka z poprzednich zlotów).
Godzina zbiórki 12:00.
Zainteresowanych uczestnictwem odsyłam na zastępcze forum i śledzenie tematu właśnie na tym forum
http://www.klubzastava.org/forum/viewtopic.php?t=858

Witam
Oto link do aukcji na allegro
http://allegro.pl/syrena-fiat-127-zasta ... 82192.html

Po rozmowie dowiedziałem się że ten Pan (a dokładniej jego Tata) ma 15 zastav.
Z tego powodu dostępne jest praktycznie wszystko czego dusza zapragnie.
-kupno części jak i całych samochodów
-części są nowe i używane (nowe części karoserii, nadwozia w bardzo dobrym stanie, reperaturki, błotniki, progi i masa innych)

Kontakt
tel. 669-407-900
gg. 558-53-94

Pozdrawiam
Piotr

Witam
Szukam zaślepki deski rozdzielczej (tej długiej koło popielniczki - widoczna na foto) w możliwie dobrym stanie technicznym, wizualnym i rozsądnej cenie
Oraz gumowych podkładek pod boczne kierunkowskazy (te małe), montowane między karoserią a blaszką kierunkowskazu - 2 sztuki
Pozdrawiam
Piotr