ZESTAW OPRACOWAŃ

Filtr powietrza - drugie podejście

 

Jerzy Kurnik: wciąż myślę o jakiś ułatwieniach i unowocześnieniach i tak sobie wpadłem na pewien pomyśl: mianowicie, jak każdy z was wie, obudowa filtru powietrza ma taka rurę długości około 40 cm skierowana na czoło samochodu. Mam nadzieje, ze wszyscy wiedza o co mi chodzi. To jest rura przez którą wpada świeże powietrze przez filtr do gaźnika. Otóż ja sobie tak myślę, przecież gaźnik musi zassać to świeże powietrze przez te rurę i pokonać opór filtru powietrza. Jeśli tak to wykonuje on prace, która powoduje straty w postaci zwiększonego zużycia paliwa. No dobra to żeśmy ustalili wcześniej. A teraz mam taka myśl: gdyby tak w jakiś sposób spowodować, żeby powietrze było przez te rurę wtłaczane siła zewnętrzna np.: pędem powietrza wywołanym jazda samochodem ! Wtedy gaźnik nie musiałby ciągnąc tego powietrza - wynikiem tego powinno być mniejsze zużycie paliwa ! Jak sadzicie klubowicze, może dałoby się zrobić coś w stylu turbodoładowania ?!

 

(Piotrek Życzyński) Najlepiej by było wystawić filtr ponad mache - efekt murowany, można zrobić tez jakiś dolot ale trzeba pamiętać o właściwej aerodynamice. Jeżeli chodzi o sprężarki, bądź turbiny to kolejność jest następująca-> filtr -> turbina, sprężarka -> kolektor ssący. Turbina ma napęd gazowy (wydech), sprężarka/kompresor/ mechaniczny - zazwyczaj pasek. Kosztuje od 700,- np. od jakiegoś Diesla (turbina).

 

(Robert Bulerski) Można przedłużyć te rurę i poprowadzić do przedniej atrapy i zakończyć czymś na kształt lejka.

 

(Piotrek Kubas) A co byś powiedział, żeby zrobić coś w rodzaju strumienicy ? Do tego filtra na początku wstawić jakiś wiatraczek elektryczny, który pomagał by wpadać powietrzu do gaźnika !

 

(Ryszard Wiersztort) To o czym mówiłeś nazywa się doładowaniem dynamicznym i jest z powodzeniem stosowane np. w silnikach motocyklowych (wyścigowych) i przez niektórych maniaków samochodowych. Jednak z rozmów przeprowadzonych z osobami, który zainstalowały sobie coś takiego wynikało, że odczuwalny przyrost mocy odczuwalny jest powyżej 120 km/h, poniżej jest bez rewelacji. Rura, o której mówiłeś, wpada przez nią powietrze do filtra nazywa się "tłumikiem szmerów ssania". Co do zastosowania turbiny to nie jest to takie proste. Po pierwsze to droga impreza, po drugie silniki doładowane mają niższy stopień kompresji, a przede wszystkim są liczone na takie obciążenia. Założenie turbiny do zwykłego silnika wolnossącego bez jego modyfikacji spowoduje, że bardzo szybko będzie się nadawał do remontu. Zastosowanie turbiny w silniku wolnossącym wiąże się z obniżeniem stopnia kompresji, dobraniu niskiego ciśnienia doładowania i ograniczeniu przyrostu mocy około 15 %. Nawet założenie jakiegoś wiatraczka przed tłumikiem szmerów może spowodować ograniczenie żywotności silnika.


Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie materiałów znajdujących się w tym serwisie bez zgody autora jest zabronione.

Serwis najlepiej oglądać przy użyciu przeglądarki Internet Explorer 6.0 lub lepszej.

Serwis istnieje od 15 września 2000 roku.

Korzystamy ze standardu ISO-8859-2.