|
Pasjonaci:
"Moja przygoda z samochodem Zastava 750"
opowiada:
Marcin Czemny
http://www.zastava750.republika.pl
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z samochodem Zastava i dlaczego wybór
padł na Zastave 750?
Razem z żoną szukaliśmy samochodu, który pełnił by funkcje, drugiego w rodzinie. Małego, do jazdy po mieście, a który przy okazji będzie
oryginalny. Zaczęliśmy szukać po ogłoszeniach i najpierw wybór padł na Fiata
850. Niestety, a może na szczęście, jego stan techniczny oraz blacharka nie
wyglądała najlepiej. Poszukiwania trwały nadal, tym razem wybór padł na
Zastave 750, rocznik 1965. To była miłość od pierwszego wejrzenia, a do tego
była sprawna technicznie i miała zdrową blachę. Ściągaliśmy go do domu
prawie 400 km. Cała droga była pełna przygód, wysiadła prądnica, potem
rozleciał się aparat zapłonowy, tak więc autko 130 km jechało na holu. Na
szczęście wraz z Zastawka dostałem drugi silnik prądnice gaźnik i inne
rzeczy, które bardzo szybko pozwoliły złożyć mi to wszystko ponownie do
stanu używalności. To było w roku 2001. A 750 dlatego, że przy wymiarach i
osiągach malucha zapowiadała tanią eksploatacje, poza tym "rozbroiły" nas
drzwi otwierane do tyłu J, poza tym, ponieważ wiele części (w tym całe
wnętrze) odbiega od oryginału była naprawdę tania.
Jako miłośnik motoryzacji masz tez własną stronę internetowa. Jaki był
cel jej założenia i co odwiedzający internauta może tam znaleźć?
Strona. no cóż, gdy już zdecydowałem się na zakup Zastawy 750, padło pytanie cóż to właściwie jest ta 750-tka, i tu był problem, bo
informacje w polskim Internecie były szczątkowe. Dla kogoś, kto zawsze jeździł nowymi samochodami, przygoda z Oldtimerem jest naprawdę pełna
problemów, co, jak, dlaczego. Zanim zdobyłem literaturę nawet dane dotyczące
ustawień regulacyjnych silnika były dla mnie tajemnicą. Inną sprawą jest
fakt, że lubię się pochwalić moją Zastawką. Pewnego razu po sesji fotograficznej, przeglądając zdjęcia, stwierdziłem, że to może być materiał
na stronę i dnia następnego, stworzyłem swe "dzieło". Początkowo miała to
być stronka, na której są zdjęcia mojego autka, później, przypomniałem sobie
o problemach z brakiem informacji, więc umieściłem tam szczegółowe dane
techniczne oraz wykaz dostępnej literatury. Po pewnym czasie doszła jeszcze
historia mojej Zastawki, oraz ogólna historia modelu 750. Okazało się, że
jest to również dobry sposób na umieszczenie ogłoszeń, i pozbycie się
części, które mi zalegały oraz zdobycie nowych. Tak, więc z mini stronki
przerodziła się w mini serwis o 750. Oczywiście w najbliższym czasie planuje
solidną rozbudowę.
Patrząc na zdjęcie samochodu można wywnioskować ze przeszedł generalny
remont nadwozia. Jaki był stan wcześniejszy i jakie koszty związane były z tym przedsięwzięciem?
Co do nadwozia, to jesteś w błędzie. Remont jest dopiero planach, a stan nadwozia, był jednym z elementów decydujących o zakupie tego
konkretnego autka. Poprzedni właściciel, który reanimował Zosię z kupki
złomu, wymienił wszystkie blachy (lub tylko zaszpachlował dziury?), przednie
błotniki są wymienione na laminat, podłoga wspawana jest z malucha, całość
pomalowana w garażu, ale całość mimo wszystko prezentuje się nieźle. Duży
problem mam z zawiasami, ich konstrukcja, szczególnie przed 1967 rokiem nie
była najlepsza (dosłownie przypomina konstrukcję drzwi z piwnicy), wszędzie
w koło drzwi są wytarcia lakieru. Miałem też nie przyjemną sytuację, gdy
ktoś z ogromnym poczuciem humoru (a przynajmniej tak mu się chyba wydawało)
przeszedł mi po masce samochodu zostawiając dwa wielkie wgniecenia. Na to
pomoże tylko dobry blacharz. Co do kosztów, to tylko kwestia paru wiaderek
wody i trochę płynu od czasu do czasu.
Jak zaopatrujesz sie w potrzebne czesci do swojego samochodu?
Części, po co części, przecież Zastavka się nie psuje. J . A tak poważnie,
to z częściami jak na prawie 40 letnie autko przystało rzeczywiście jest
problem, no ale na wszystko są sposoby.
Po pierwsze zamienniki: są pewne rzeczy, które po małych przeróbkach pasują
od innych modeli, np. układ hamulcowy (oprócz pompy) z Fiata 126p, choć
akurat ten jest u mnie oryginalny, aparat zapłonowy z Fiata 125p i podobnych. W mojej Zastawce przednie reflektory pochodzą również od Fiata
125p.
Po drugie ważne jest mieć dobry znajomy warsztat lub znajomego mechanika,
który takie zamienniki dobierze lub dokona potrzebnych przeróbek. Taki warsztat z Bytomia przydał się np. przy remoncie zawieszenia, dobierając
resor, i jego uchwyty.
Trzecim źródłem części, (ale ze względu na cenę jest to ostateczność) są
firmy oferujące nowe oryginalne części.
Między innymi ze względu na dostępność oryginalnych i zamiennych
części zdecydowałem się na zmianę silnika na fiatowską 903, teraz wszystko
znajduje prawie na każdym szrocie, lub w sklepie z częściami CC.
Jakie wady i jakie zalety dostrzegasz w swojej Zastavie 750?
Powiem krótko wiele zalet wad brak. Jest mała, zwinna (z silnikiem 903 powiedziałbym, że nawet bardzo), poza
tym przy wymiarach zewnętrznych Fiata 126p, w środku daję o wiele większy
komfort przejazdu. Jest ekonomiczna, w miarę bezawaryjna (wystarczy tylko
naprawiać bez prowizorek), no i te spojrzenia, innych kierowców oraz przechodniów. Wiele razy zdarza mi się, że podchodzą starsi ludzie i
opowiadają, o tym jak wspaniałym samochodem była Zastava 750, że też taką
mieli, że był to ich pierwszy samochód, często doradzają co i jak w razie
usterek.
O wadach nie będę pisał, bo decydując się na 40 letni samochód
zdawaliśmy sobie sprawę, że częściej niż normalnie będą zdarzały się
usterki, że będzie problem z częściami, że to i owo trzeba będzie wyremontować, tak, więc nie są to wady, lecz uroda codziennej eksploatacji
oldtimera.
Jakie masz plany na przyszłość związane z samochodem?
Plany, hmm. zamierzam nią jeździć przez wiele lat a potem zostawić ją moim
przyszłym dzieciom J. A tak na serio to była by to prawda w największym
skrócie. Marzy mi się kompletny remont blacharski, planuje wymienić w najbliższym czasie pompę hamulcową, zastanawiam się również nad
przeniesieniem chłodnicy do przodu. Co do powrotu do oryginalności to raczej
sobie daruję. Już w chwili zakupu Zastavka wiele odbiegała od oryginału, a
ja poprzez zmianę silnika, dodanie skórzanej kierownicy Abartha oraz paru
drobiazgów pogłębiłem ten stan. Nie jest dla mnie to aż tak ważne, w
przeciwnym wypadku musiałbym już w chwili pierwszego kontaktu skreślić ją z
listy kandydatek. Główny plan zakłada taką sytuację w której, gdy moja
ukochana małżonka jedzie gdzieś sama Zastavką, ja nie muszę się zastanawiać
czy nie stanie się z autkiem coś z czym Ona sama nie da sobie rady. A poza
tym jeździć, jeździć, jeździć...
Na koniec dane techniczne samochodu.
Co do danych technicznych Zastavy 750 zapraszam na moją stronę,
tutaj podam tylko dane mojego silnika, ponieważ odbiega on od oryginału:
Silnik Fiat 127p: o zapłonie iskrowym, czterosuwowy, czterocylindrowy, rzędowy, chłodzony
cieczą, z wałkiem rozrządu w kadłubie.
Silnik ten zasilany jest oryginalnym gaźnikiem z silnika 767 cm z Zastavy750.
Do chłodzenia użyłem chłodnicy z Fiata CC 900/1100.
Z
Marcinem rozmawiał Jerzy Kurnik
|
|